Działając na terenie Bydgoszczy cieszymy się, gdy mieszkańcy wiedzą o naszym lokalu. Kiedy przybywają do nas Goście z innych miast, bo o nas słyszeli – radość jest podwójna. Ale nigdy nie spodziewalibyśmy, że nasza restauracja znana jest na… Sri Lance!

Ale od początku… w ubiegłą niedzielę dostaliśmy na Instagramie wiadomość od Agnieszki, która zaczynała się słowami: Słuchajcie.. „spotkaliśmy Was” na końcu świata! Zapytasz o co chodzi? Otóż Agnieszka była w tamtym czasie na Sri Lance. Po intensywnej wyprawie w poszukiwaniu wielorybów na Ocenie Indyjskim, dotarli zmęczeni do hotelu i dosłownie padli na leżaki przy pool barze.

Podszedł do nich przemiły barman i zaproponował drinki na koszt firmy – orzeźwiające Pomergranate drink. Z ciekawością zapytał skąd pochodzą – po poznaniu kraju, dopytywał o miasto. Bydgoszcz – powiedzieli – nie oczekując nawet, że będzie w stanie powtórzyć tą łamiącą język nazwę. Barman Rasanga De Silva – bo tak się nazywa bohater naszej historii – sięgnął po telefon, otworzył Facebook i po chwili powiedział… że zna! Zna z restauracji Karafka i La Rosa. Global village? Okazało się, że znajoma ze Sri Lanki jest w naszym mieście i zna restauracje.

Jak nawiązaliśmy przyjaźń z Lankijczykami
I co dalej? Poźniej poszło już samo – pomysł, działanie i realizacja. Postanowiliśmy w ramach nowo nawiązanej przyjaźni ze Sri Lanką odtworzyć drinka barmana Rasangi i zaserwować go u nas. Nawiązaliśmy z nim kontakt i poprosiliśmy o recepturę jego czerwonego trunku, trochę potrenowaliśmy i udało się. RASANGA’S POMERGRANATE DRINK można było spróbować u nas przez cały weekend.

Rasanga dostał od nas relację każdego kroku i naszych wyczynów i obecnie wie już o nas cały hotel i jego znajomi, pewnie i cała Mirissa. Nie sposób opisać jaką radość sprawiliśmy temu wspaniałemu człowiekowi tak małą rzeczą. Małe rzeczy potrafią wiele!
